A w przedszkolu już od rana...
No dobra... To co robicie jak zjawiacie się rano w robocie? Kawusia, śniadanko, prasóweczka... Stop, stop... Jaka prasóweczka! Chyba internetóweczka. Onecik, Wirtualna, Interia, czy jakie tam portale preferujecie. I tak koło 9:00 można zabrać się do pracy. A my? No cóż... Kawy nie pijemy (poza zbożową oczywiście), czytać już wprawdzie potrafimy ale dostęp do źródeł wiedzy mamy jednak ograniczony. Co nam pozostaje? Nauka i zabawa. Zabawa i nauka. Toteż czasu nie marnujemy i zanim zasiądziemy do śniadania mamy już za sobą:
- trening czytania
- trening logiczny
- trening interpersonalny
- rozdzielone dyżury
- zaplanowane działania na po śniadaniu i po obiedzie
- wiele innych równie interesujących zajęć.
Jeśli myślicie, że przedszkole to bułka z masłem, hmmm... Cóż... Macie rację! Dla nas debeściaków to jest bułka z masłem. Najsmaczniejsza. Najfajniejsza. Najlepsza. I tak... Możecie nam zazdrościć.