Był taki dzień...
Nie pamiętacie? Że nie w tym roku przecież! A jednak... Wprawdzie tylko malutką chwilkę ale padał śnieg. My czujni niczym ważki zdołaliśmy wykorzystać ten ulotny moment i:
- sprawdzić jak wyglądają ptasie ślady na śniegu
- porobić własne... bo jak to nie... koniecznie nawet
- i UWAGA!!! ulepić bałwana... Sorrry - bałwanka... No dobra - bałwaneczka, albo bałwaneczunia... w kapelutku z łupinki orzecha. Oj tam, oj tam, jest bałwan? JEST!